O potrzebie organizacji wydarzeń merytorycznych skierowanych do Dyrektorów Marketingu rozmawiamy z Anną Putts, Dyrektor Marketingu CEE firmy UPC.
Anna Putts dzieli się z nami również wrażeniami z marcowej konferencji CMO Summit, której była uczestniczką. Posłuchajcie dlaczego chociaż miała w planie wyjść po pierwszej części konferencji została do końca, co sądzi o prelekcjach i jak ocenia koncept Speed Datingu z agencjami komunikacji marketingowej.

Marta Macke: Jesteś dyrektorem marketingu z gigantycznym doświadczeniem, pracowałaś w wielu organizacjach, z wieloma organizacjami i markami, dlatego mamy do Ciebie takie pytanie. Jest masę wydarzeń skierowanych do branży marketingowej, czy Wy tego potrzebujecie?

Anna Putts: Z własnego doświadczenia powiem, że bardzo potrzebujemy tych wydarzeń, dlatego, że cały czas musimy się uczyć. Nasza branża rozwija się bardzo dynamicznie. Takich wydarzeń jest sporo na rynku.

Jednak one muszą być na tym właściwym poziomie, bo dopiero wtedy ma to dla nas znaczenie. Kiedy byłam młodszym marketingowcem potrzebowałam trochę innegokontentu, teraz z moimi doświadczeniami szukam czegoś innego.

Myślę, że trzeba trafić w potrzebę: do kogo mówimy i do kogo adresowane są te eventy.

Rafał Karski: Rozumiem, że nie do końca ma znaczenie czy zajmujemy się branżą spożywczą, czy telecomami, ważne, aby ten kontent był inspirujący?

A.P: Absolutnie. Myślę, że doświadczenie z branży jest naprawdę bardzo ciekawe, bo można zainspirować się wieloma rzeczami, ale czasami są to naprawdę niewielkie elementy.

Przykładowo może być to speaker, który ma niewielki budżet, a ja bym chętnie posłuchała, co można z tak małym budżetem zrobić, bo nie zawsze jest się na marce, która ma gigantyczne budżety.

Bardzo wielu poszukuje takich inspiracji: co można, jak można, co z produkcją, co z mediami, jak ułożyć zespół itd. To ciekawy kontent. Lubię chodzić na konferencję, ponieważ cały czas się uczę.

Jednak tak jak powiedziałam, musi to być na pewnym poziomie, aby ten kontent był rzeczywiście interesujący i zachęcił do tego, aby przyjść.

M.M: Oczywiście nie bez powodu Cię o to pytamy, bo byłaś uczestniczką naszej ostatniej konferencjiCMO SUMMIT.

Pamiętam, że przepraszałaś, że będziesz musiała wyjść wcześniej, ale jednak zostałaś do końca. Czyli można powiedzieć, że udało nam się zbudować coś, co Cię zainteresowało.

Oczywiście wiemy, że przed nami jeszcze wiele doświadczeń i kolejne wydarzenia będziemy się starać robić jeszcze lepsze, ale powiedz, gdzie Twoim zdaniem jest ten złoty środek, aby takie wydarzenie przyciągnęło uwagę, zainteresowało i sprawiło, że wrócisz drugi raz?

A.P: Na pewno to, co może zachęcić to prelegenci. Dlatego, że jednak przychodzi się po ten kontent. Po pierwsze po to, aby trochę posłuchać osób, które się zna, a nie do końca ma się okazję zobaczyć i wydaje mi się, że jest to właśnie pan Santorski, który był właśnie na CMOSUMMIT.

Ja bardzo lubię go słuchać i nie ukrywam, że chciałam to zrobić jeszcze raz, bo dawno nie miałam okazji. Jednak uważam, że ważna jest także różnorodność prelegentów, bo nie rozmawialiśmy o samym marketingu, tylko też o tym, jak marketer działa na rynku.

To było bardzo ciekawe i myślę, że wiele osób słuchało tego z ogromnym zainteresowaniem. Nie bez znaczenia jest także różna perspektywa, bo była perspektywa i domu mediowego i agencji reklamowej, headhuntera, czy pana Jacka, który jest socjologiem i patrzy na rynek zupełnie inaczej.

Myślę, że to jest właśnie to. Poza tym każdy znajdzie dla siebie coś innego. Ja przyszłam dla może trzech rzeczy, a na końcu wyszłam zadowolona, bo każda prezentacja mi się podobała i myślę, że to właśnie o to chodzi, aby to było różnorodne, ale aby był to też taki kaliber, żeby osoby wchodzące na tę scenę miały coś naprawdę ciekawego do powiedzenia.

R.K: Marketingowcy potrzebują jakiegoś forum do wymiany informacji i rozmowy. Widzimy, że są jakieś związki domów agencyjnych, domów mediowych, zakupów, jak i związki poszczególnych dziedzin przemysłu, a nie ma czegoś takiego w marketingu. Czy więc tego typu wydarzenie spełnia tę potrzebę?

A.P: Rozmawialiśmy nawet o tym przed programem, że my marketingowcy nawet bardziej potrzebujemy takiego networkingu. My oczywiście się znamy, bo chodzimy na konferencje, ale takiej platformy, w której możemy usiąść i porozmawiać o tym, jakie mamy wyzwania, nie ma.

My też potrzebujemy takich sparing partnerów w postaci innych marketingowców, którzy nas rozumieją, wiedzą, przez co przechodzimy na co dzień i to jest bardzo fajne.

Nie ukrywam, że na co dzień jest mało takich eventów, które dają taką platformę do networkingu. Oczywiście tenevent, o którym dzisiaj rozmawiamy, był o tyle ciekawy, że prelegenci byli wyjątkowo interesujący, ale ten networking również był bardzo ważny.

M.M: Czyli musimy wydłużyć przerwę na lunch?

A.P: Absolutnie.

M.M: Jeżeli mówimy o tym evencie, to zrobiliśmy eksperyment, ponieważ do jego drugiej części zaprosiliśmy agencje, domy produkcyjne, domy mediowe, na sesje speeddatingowe z klientami.

Przyznam, że obawialiśmy się tego trochę, bo z jednej strony klienci mówią nam o tym, że nie śledzą tego rynku, bo dużo się na nim dzieje, ale z drugiej strony może będzie im trudno przyznać się do tego, że go nie znają.

Więc mieliśmy takie doświadczenia, że CMO-si nie umawiali się z wyprzedzeniem z tymi agencjami, które przyszły.

My staraliśmy się zachęcić do tego, część osób się zgodziła, część nie, część agencji była bardzo zadowolona, a inne nie za bardzo, bo tych spotkań było za mało, albo były niewłaściwe zapytania, czy budżet.

Powiedz czy jest to dobry pomysł i warto go robić, czy jest to bez sensu i tak naprawdę przegląd rynku to robi się podczas przetargu?

A.P: Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że kiedy popatrzyłam sobie na Waszą agendę, pomyślałam sobie, że przyjdę na tę merytoryczną część, a co do tego Speed Datingu, to się zastanowię. Kiedy byliśmy już po prelekcjach, zaciekawiło mnie to i stwierdziłam, że spróbuję.

Rzeczywiście wybierałam te agencje, których nie znałam, bądź, te, które ciekawiły mnie pod kątem moich aktualnych potrzeb. Przykładowo spotykałam się z kilkoma agencjami e-commerce, social media, czyli tym, co aktualnie jest dla mnie interesujące.

To nie jest tak, że my wszystko wiemy, Tych agencji tworzy się bardzo dużo, one też się specjalizują. Rozmawialiśmy właśnie o tym, że fajnie byłoby poznać taką agencję, która specjalizuje się w robieniu pięknych zdjęć jedzenia, albo sprzętu RTV. To nie jest proste.

Więc tak, jak początkowo podchodziłam do tego, jak do jeża, to potem wyniosłam z tych rozmów bardzo wiele. Po pierwsze poznałam tych ludzi, wymieniliśmy ulotki, a oni ucieszyli się, że dostali moją wizytówkę.

My jako Polacy nie mamy takiej łatwości w nawiązywaniu bezpośredniego kontaktu biznesowego i dlatego uważam, że trzeba robić takie eventy, aby przełamywać tę barierę, bo właśnie po to to jest.

M.M: Czyli warto próbować.

A.P: Na pewno warto.

R.K: Tak więc 14 marca 2019 roku, powtarzamyCEO SUMMIT.

M.M: Więc, czy to będzie Speed Dating, czy inna forma networkingu pomiędzy stronami, to myślę, że agencji skraca to drogę dostania się do klienta.

R.K: Ja z perspektywy dyrektora marketingu uważam, że warto się spotykać, bo każde takie spotkanie wnosi coś nowego i otwiera nową perspektywę.

M.M: Dziękujemy bardzo za rozmowę.

Najnowsze wpisy

SHORTLIST TALKS

22 września 2023

Zapraszamy na  SHORTLIST TALKS i bardzo ciekawą rozmowę z Karoliną Ziębińską-Lewandowską, Dyrektorką Muzeum Warszawy, z którą rozmawiamy o roli sztuki i o współpracy między instytucjami kultury i biznesem.

×

Napisz do nas - ChatGPT